Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 34
Pokaż wszystkie komentarzeNo ma chłop (Max) rację, nie raz jechałem w paradzie, na dziko albo legalnie i wplątał się samochodziarz który POPROSZONY o zjechanie i przeczekanie odpowiedział środkowym palcem. Agresja rodzi agresję uważam że celowe zahamowanie motocyklem przed roverem nie powinno się skończyć na przejechaniu po motocyklach i motocyklistach. Dziwi mnie ta dyskusja tutaj, dziwi mnie to że wszyscy jesteście zmienni jak chorągiewka na wietrze... Pamiętajcie jesteście motocyklistami.
OdpowiedzTak jak kolega wyżej pisze pan Max skomentował bardzo dobrze to co się wydarzyło. Kierowca powinien po prostu wcześniej znacznie zwolnić i przepuścić motocyklistów, nie miał takiego obowiązku ale chyba nie rozsądne jest trzymanie się 'na zderzaku' za motocyklami. Na filmiku widać że motocyklista obraca się w kierunku kolegi, dotyka lekko hamulca przez chwilę, ale cala reszta to po prostu hamowanie silnikiem. Kierowca zareagował późno, nie zwolnił też kiedy motocyklista znalazł się przed nim żeby mieć w razie w czas na reakcję. Widać po tym że nie chciał im odpuścić i pozwolić się wyminąć. Sytuacja bardzo smutna dla obu stron, jak widzę że motocykliści sami jadą na swoich tym bardziej. Pozdrawiam.
OdpowiedzMotocykliści sami jadą na swoich? Nie wiedziałem, że mamy jakiś wewnętrzny kodeks, który zobowiązuje nas do bezwarunkowego i ślepego popierania innych motocyklistów? A i chyba na uwagę zasługuje fakt, że obraz w kamerze, którą zostało zarejestrowane całe zdarzenie, jest szerokokątny, więc rzeczywista odległość pomiędzy motocyklem, a samochodem była jakieś 30-50% mniejsza. I już widzę co by się stało gdyby kierowca SUV'a zaczął zwalniać po tym jak motocyklista zajechał mu drogę....wpadli by na niego ci ludzie, którzy jechali za nim...efekt końcowy były taki sam. Wkurza mnie tak samo kiedy ktoś zajeżdża mi w taki sposób drogę, niezależnie od tego czym jedzie on i czym jadę ja. Wyjeżdżając na drogi każdy powinien zostawić swoje przerośnięte ego w domu...a najlepiej w sypialni :D. LwG
Odpowiedz